UMELIA

DSCN0847 DSCN0846 DSCN0848 DSCN0851 DSCN0857 DSCN0861 DSCN0869 DSCN0875 DSCN0882 DSCN0873Cześć!

Jestem UMELIA  – Haflingerka.

Urodziłam się 27 stycznia 2009 r. w miejscowości Brzostów. To jest w Wielkopolsce.

Moi rodzice pochodzą z Niemiec ale przyjechali  i zamieszkali w Polsce.

Tata ma na imię Nando von der Aschenburg, a mama  Umera.

Przyjechałam do Was 13 stycznia.  Ludzie mówią , że trzynastka przynosi pecha, ale my konie nie wierzymy w przesądy.

Musiałam wcześnie się obudzić, było mi smutno, że muszę się pożegnać z moimi przyjaciółmi  i udać się w nieznane. Nie wiedziałam co mnie czeka…..

Podróż minęła mi szybko a na miejscu przywitały mnie radosne okrzyki mieszkańców stajni.  Nie wiedziałam, że będę miała takie liczne towarzystwo. Ale zanim mogłam się ze wszystkimi przywitać musiałam nieco odpocząć w stajni.

Ale mam wielki boks!

Mogę wyglądać przez otwarte drzwi na podwórko….  z daleka przyglądali mi się zaciekawieni mieszkańcy stajni.  Dostałam na powitanie pyszne sianko, ale bardziej niż jedzenie interesowało mnie wszystko wokoło…..

Nowe zapachy, jakieś odgłosy zza ściany, szczekające psy, warkot silników….

Mój Pan wsiadł do samochodu i odjechał. Smutno….

W końcu przyszła jakaś Pani,  wyprowadziła mnie z boksu i zaprowadziła tam, gdzie czekały na mnie inne konie. Wszystkie przybiegły aby mnie przywitać. Patrzyły ciekawie, wąchały, strzygły uszami. Chyba są miłe…..

Pani wprowadziła mnie na ogrodzony wybieg….

Nareszcie mogłam się zapoznać ze wszystkimi mieszkańcami stajni…..

Ale ich dużo! Na najbliższym były cztery klacze  – prawie mojego wzrostu. Fajne! Zaproponowały na początek wyścigi. Zdziwiłam się, że nawet najstarsza Nutka potrafi tak szybko biegać! Ale było fajnie. Szkoda, że dzielił nas płot, ale Pani powiedziała, że to dla naszego bezpieczeństwa, żebyśmy się nie pokopały na „dzień dobry”.

Na dalszym wybiegu były trzy konie ale trochę większe. Też dawały czadu, szczególnie taka ciemna i taki gruby.

Bieganie szybko nam się znudziło. Strasznie twardo i nierówno było. Tam gdzie mieszkałam było mnóstwo śniegu a tu lód i gruda.

Jak trochę ochłonęłam po tych wszystkich atrakcjach zaczęłam zwiedzać wybieg i oglądać okolicę.  Chyba tam dalej za płotem są jeszcze jakieś konie, jest las, widać drogę, po której ciągle coś jeździ…

Ktoś przyszedł na jazdę więc któraś z moich koleżanek poszła do pracy. Przecież już ciemno w koło, dobrze, że mają światło pod daszkiem.

W końcu przyszedł czas  żeby odpocząć. Wróciłam do mojego boksu, w którym czekała już kolacja. Po jednej stronie stoi Brenda, po drugiej Jaśmina……

Wszystkie konie przyjęły mnie bardzo miło. Mam nadzieję, że będzie mi się tu dobrze mieszkało i że to będą moi przyjaciele…….

 

 

One comment to “UMELIA”
  1. Na pewno całą ekipą zostaniecie przyjaciółmi 🙂
    Teraz tym bardziej muszę znaleźć chwilę, żeby przyjechać – koniecznie muszę Cię poznać 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spam protection by WP Captcha-Free