Tyle lat skończyła właśnie BRENDA. Tak niedawno na warszawskim Ursynowie uczyła niepełnosprawne dzieci podstaw jazdy konnej, skomplikowanych figur na czworoboku, startowała w zawodach.
Od kilku lat w naszej stajni, już w mniejszym wymiarze czasu pracy stara się nauczyć nowych jeźdźców trudnej sztuki jazdy konnej. Dla początkujących jest wyrozumiała, uważna i delikatna. Tym, którym wydaje się, że już wszystko potrafią stawia wysokie wymagania, udaje, że nie rozumie o co chodzi, jeśli nie wykonają czegoś prawidłowo. Czasami pokazuje „rogi”, albo niepodziewanie „odpala wrotki” aby po kilu krokach galopu równie niespodziewanie zatrzymać się w miejscu. Cóż, taka już jest i nawet wiek tego nie zmienia. W terenie jest niezastąpionym koniem czołowym. Nigdy nie odmawia współpracy.
I za te wszystkie zalety i wady wszyscy ją kochamy.
Życzymy ci Brendo przysłowiowego końskiego zdrowia.
Fot. Edyta Twaróg